Cmentarz w Karwinie Meksyku: prace porządkowe - część II (Czechy)
Zadanie polegało na renowacji zapomnianego i zniszczonego cmentarza ewangelickiego w Karwina-Meksyk. Brygady wolontariuszy zajęły się usuwaniem zarośli, oczyszczaniem grobów, renowacją pomników, dokumentacją techniczną, a także naprawą i rekonstrukcją kaplicy na cmentarzu, w tym wieży, dachu i krzyża. Współpracując ze specjalistami w dziedzinie konserwacji zabytków, dbali oni o pamięć o przeszłości i zabezpieczenie tego ważnego miejsca dla lokalnej społeczności.
Cmentarz w kolonii Karwina-Meksyk, który był miejscem realizacji projektu, jest jednym z nielicznych fizycznych zachowanych śladów polskiej historii na terenie tzw. "Zaolziańskiej Atlantydy". Przed wybuchem II wojny światowej, tereny te były zamieszkane przez rdzennych Polaków i imigrantów z Galicji, którzy przybyli tu w XIX wieku w poszukiwaniu pracy. W XX wieku grupa ta była aktywnie zaangażowana w ruch niepodległościowy. Po I wojnie światowej teren przypadł Czechosłowacji, jednak działalność polskich organizacji nie ustała. Po II wojnie światowej Stara Karwina zniknęła z powierzchni ziemi w wyniku rabunkowej eksploatacji górniczej tzw. szkód górniczych, a mieszkańcy zostali wysiedleni. Pozostały jedynie Stary kościół parafialny tzw. "Krzywy Kościół" i dwa stare cmentarze. W wyniku procesu "bohemizacji" część Polaków z Karwiny traciła swoją tożsamość, a pamięć o polskim dziedzictwie była celowo zamazywana. Cmentarz w kolonii Karwina-Meksyk był stopniowo zanikającym miejscem, aż do czasu, kiedy miejscowi polscy aktywiści podjęli próbę jego ratowania przed całkowitym zniszczeniem. Większość grobów należy do Polaków, co czyni je niezwykłym świadectwem ogromnej spuścizny żywiołu polskiego na ziemi, która już nie jest zamieszkana.