Formularz wyszukiwania
× Zamknij wyszukiwarkę. Uwaga: spowoduje zamknięcie bez przeładowania strony

Pierwsza Miss Polonia – nagrobek w Montmorency | Polonika

Przejdź do treści
Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA – strona główna
BADAMY - CHRONIMY - POPULARYZUJEMY polskie dziedzictwo kulturowe za granicą

Nawigacja

  • O nas
  • Co robimy
  • Polonik tygodnia
  • Co nowego
  • Baza poloników
Rozwiń menu główne

Ustawienia

Włącz wysoki kontrast Włącz podstawową wersję kolorystyczną pl Change language to PL en Change language to EN
Zamknij menu
  • Strona główna
  • Co robimy
  • Polonik tygodnia
  • Baza poloników
  • Co nowego
  • Wydawnictwa
  • Edukacja
  • Multimedia
  • O nas
  • BIP
  • Kontakt
  • Polityka prywatności
  • Patronat i współpraca
  • Press room

Media społecznościowe

  • Kanał na facebook
  • Kanał na instagram
  • Kanał na twitter
  • Kanał na youtube
  • Kanał na Google Arts and Culture
  • Kanał na linkedin
© 2025 Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA

Polonik tygodnia / Polonik

Powrót do: Polonik tygodnia
15
Galeria
Otwórz galerię (15 fotografii)
Otwórz galerię (15 fotografii)
Brama wiodąca na cmentarz Les Champeaux w Montmorency, luty 2022, z arch. Plaine Vallée Tourisme Cmentarz Les Champeaux w Montmorency, widok ogólny, luty 2022, z arch. Plaine Vallée Tourisme Śliwińska Montmorency Śliwińska Montmorency | Śliwińska Montmorency | Śliwińska Montmorency | Śliwińska Montmorency | Śliwińska Montmorency | Śliwińska Montmorency | Śliwińska Montmorency | Śliwińska Montmorency | Śliwińska Montmorency | Śliwińska Montmorency | Śliwińska Montmorency |
Grób Władysławy Śliwińskiej, inskrypcja przednia, luty 2022, z arch. Plaine Vallée Tourisme
Francja

Pierwsza Miss Polonia – nagrobek w Montmorency

O takich postaciach jak Władysława Śliwińska z Kostaków starożytni mówili kalos kagathos, czyli piękni i dobrzy. Pierwsza Miss Polonia swoją popularność przekuła w pomoc potrzebującym, za co upamiętniono ją nagrobkiem na cmentarzu w Montmorency.

Mapa

Metryka

Rodzaj poloników: nagrobek

Lokalizacja: Francja

Największy polski cmentarz we Francji

W wyniku historycznych zdarzeń nekropolia w podparyskim Montmorency stała się miejscem blisko 280 polskich pochówków, co czyni ją największym polskim cmentarzem we Francji. Jednym z pierwszych był grób Juliana Ursyna Niemcewicza w 1841 r. i od tego czasu cmentarz zaczął cieszyć się uznaniem wśród przedstawicieli emigracji. Czas nie pozostał jednak obojętny wobec mogił i wiele z nich jeszcze w XX w. wymagało pilnego remontu. O polskie groby troszczy się do dziś Towarzystwo Opieki nad Polskimi Zabytkami i Grobami Historycznymi we Francji. Działa ono od 1838 r., gdy zostało zawiązane w celu zbiórki funduszy na pochówek generała Antoniego Wronieckiego. Z upływem lat potrzeby rosły i towarzystwo, któremu obecnie przewodniczy Barbara Kłosowicz-Krzywicka, wsparł Instytut Polonika. Od pięciu lat podmioty te wspólnie realizują prace konserwatorskie. W efekcie odnowiono m.in. nagrobki Bronisława Piłsudskiego, Heleny i Alfreda Paderewskich, kaplicę Jaroszyńskich, groby Jadwigi Ostrożyńskiej, Ireny Stokowskiej, rodziny Makowskich czy Olgi Boznańskiej. W ciągu ostatnich dwóch lat prowadzono także prace przy symbolicznych grobach Cypriana Kamila Norwida i Adama Mickiewicza. W ramach swoich działań popularyzujących polskie ślady na świecie Instytut Polonika prezentował też na swojej stronie internetowej nagrobek Delfiny Potockiej w cyklu „polonik tygodnia” .

Nagrobek pierwszej Miss Polonia – Władysławy Śliwińskiej

Na początku marca minęło 21 lat od śmierci Władysławy Śliwińskiej z Kostaków. Jej grób znajduje się w kwaterze B, nieopodal polskich mogił: pisarki żydowskiego pochodzenia Olgi Scherer (1924‒2001), malarzy Ludwika (1879‒1934) i Anieli (1896‒1953) Lewandowskich oraz bezpośrednio, rząd w rząd, sąsiaduje z mogiłą Kazimiery Odetty Galle z domu Michałowskiej-Skarbek (1902‒1964).

Śliwińska spoczęła w rodzinnej mogile wykonanej z granitu polerowanego, złożonej z dwóch leżących brył. Dolna jest prostopadłościanem pełniącym funkcję podstawy, na której opiera się płyta główna. Ta zaś, rozbudowana, o wyższych krawędziach wewnętrznych (od wezgłowia), spełnia funkcję praktyczną – na bokach umieszczono inskrypcje ‒ oraz estetyczną – ze względu na masywną budowę ten de facto płytowy nagrobek kojarzy się z sarkofagiem. Krótsze, pionowe powierzchnie płyty głównej to pięciokąty, w których górne boki łączą się jak krawędzie dwuspadowego dachu. Na powstałym grzbiecie, na wierzchu płyty umieszczono duży krzyż.

Fot. Grób Władysławy Śliwińskiej  (zaznaczony strzałką), domena publiczna

Wszystkie elementy nagrobka wykonane zostały z tego samego materiału, utrzymane są w jednolitej, grafitowej kolorystyce, co komponuje się z pozłacanymi inskrypcjami. Te zaś znajdują się na pionowych powierzchniach i dwie są wyłącznie po francusku. Umieszczona od przodu głosi: „RIP / Władysława Śliwińska / 1908 Varsovie-2001 Aix en Provence”. Na prawym, długim boku zawarto napis informujący, że zmarła była w latach 1940‒1945 członkinią francuskiej ekspozytury rządu RP w Londynie i miała stopień podporucznika. Za działalność w ruchu oporu otrzymała Legią Honorową, a także inne odznaczenia od władz Wielkiej Brytanii i rządu Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie. Oprócz tego dała się poznać jako „hojna obrończyni zwierząt”. Trzecią z inskrypcji, na drugim z dłuższych boków, poświęcono jeszcze jednej osobie tam pochowanej, a sam napis jest po polsku: „Michał Kłobukowski / 1911‒2004 / był i nie ma go już / żył został tylko kurz”. Wszystko tworzy atrakcyjną estetycznie całość i działa na wyobraźnię. Kim była pochowana tam Polka? Kim był ten, który ‒ niczym Kohelet ‒ głosił kruchość naszej egzystencji?

Tułacze losy Władysławy Śliwińskiej

W jej historii wskazać można cztery kamienie milowe. Pierwszy – to pierwsza wojna światowa. Urodzona 20 grudnia 1908 r. w rodzinie Marii Antoniny i rzeźbiarza Stanisława doświadczyła zawieruchy i z matką opuściła warszawski dom przy ul. Pięknej, szukając schronienia na Półwyspie Krymskim. Miała to być reakcja na zajęcie ich rodzinnego mieszkania przez Niemców, którzy wkroczyli do stolicy w sierpniu 1915 r. Gdy rosyjskie wygnanie zmieniło się jednak w sowieckie, obie zdecydowały się na powrót do kraju. Był rok 1920 i w Warszawie ich dawne lokum miało już innego właściciela. Matka i córka postanowiły więc udać się do Francji. Tam Władysława przebywała w klasztorze w Saint-Georges-d’Aurac w departamencie Górnej Loary. Po trzech latach dziewczyna wróciła do Warszawy i znalazła zatrudnienie w Miejskiej Kasie Oszczędności.

Pierwsza Miss Polonia

Drugi kamień milowy to pierwszy konkursu Miss Polonia, rozstrzygnięty 27 stycznia 1929 r. Należy dodać, że już wcześniej Polki stawały w szranki o tytuł najpiękniejszej, ale wydarzenia te okazywały się jednorazowymi i nie wypracowały swojej marki. Dopiero gdy literat i arbiter elegantiarum, Tadeusz Boy-Żeleński, wymyślił nazwę konkursu Miss Polonia i zadbano o stronę administracyjną i medialną wydarzenia, udało się je uczynić cyklicznym.

Fot. Portret Władysławy Śliwińskiej, 1932, Polona

Do pierwszej edycji zgłosiła się pod pseudonim „Limba” Władysława Śliwińska z Kostaków, wówczas mająca 22 lata. W pierwszym etapie czytelnicy gazety wytypowali 10 półfinalistek, aby ostatecznie jury w warszawskim hotelu Polonia wyłoniło najpiękniejszą. Laur przypadł Kostakównie. Argumentowano, że nowo wybrana „Miss Polonia posiada ogromną dozę wdzięku. Ma jasną, polską twarz i zgrabną dziewczęcą postać”. Wygrała z arystokratkami, co niezwykle ekscytowało czytelników. Pisano, że jest „królewną przez los strąconą w biedę”, dziewczyną „utrzymującą z pracy uczciwej chorą matkę” i rozwodzono się nad jej dłońmi, „pięknie skrojonymi, rasowymi, lecz ze śladami ciężkiej pracy gosposi bez służącej”.

Władysława Śliwińska – nowoczesna pani domu

W latach 30. XX w. pocztówkę z wizerunkiem Władysławy Śliwińskiej z Kostaków oraz adnotacją „Najpiękniejsze kobiety Europy” można była nabyć w całej Europie. Jej fotografie pojawiały się też w prasie nie tylko na Starym Kontynencie, lecz także w USA.

Życie Kostakówny przyspieszyło. 7 lutego reprezentowała Polskę na konkursie Miss Europy w Paryżu, gdzie zdobyła tytuł pierwszej wicemiss, aby po kilku tygodniach wyruszyć za ocean i wziąć udział w Miss Universum, organizowanym w teksańskim Galvestone. Polka postanowiła jednak wycofać się po otrzymaniu listu od tamtejszego biskupa katolickiego, Christophera Edwarda Byrne’a. Pisał on do wszystkich uczestniczek, że kobiety nie mogą prezentować swoich wdzięków w strojach kąpielowych.

Fot. Uczestnicy wycieczki, amerykańska Miss Polonia Emilia Jurczak (1), Miss Polonia 1929 Władysława Kostakówna (2), wicemiss Maria Michniakówna (3), wicemiss Irena Grzebielska (4) i Miss Pennland J. Korecka (5), 1929, NAC

Władysława wróciła do kraju i po 7 miesiącach wzięła ślub z cenionym adwokatem, uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej, Leonem Śliwińskim. Dziennikarze nie przestawali śledzić jej poczynań i z gazet dowiadujemy się, że zrobiła prawo jazdy, patent żeglarski, jeździła na nartach. Wszystkich zaskoczyła też decyzją, by nie wiązać się z branżą rozrywkową, choć otrzymywała propozycje od reżyserów z Europy i Hollywood.

Zaangażowała się jednak w działalność charytatywną. Wspierała np.. prace towarzystwa opiekującego się głuchoniemymi oraz dała się poznać jako aktywistka na rzecz zwierząt; gazety pip.ły np. o przygarniętych przez nią dwóch wilczurach, które później przegoniły włamywaczy z kancelarii męża. Rzeklibyśmy – kobieta nowoczesna, ale tę charakterystykę należałoby uzupełnić o konserwatywne przymioty, Władysława bowiem równocześnie prowadziła dom i wychowała nastoletniego syna męża, Leona juniora.

Władysława Śliwińska – szyfrantka z Nicei

Kolejna wojna – trzeci kamień milowy w biografii najpiękniejszej Polki – wdarła się w codzienność Polaków i trzyosobowa rodzina Śliwińskich szukała schronienia w okolicach Zaleszczyków. Tam dowiedzieli się o wejściu wojsk sowieckich i postanowili wyjechać z kraju. Uniknęli internowania i w październiku 1939 r. dotarli Francji.

Po jakimś czasie Leon senior wyjechał do Londynu, gdzie służył w kierownictwie Marynarki Wojennej, Władysława i pasierb pozostali zaś w Nicei. Niebawem Francja znalazła się pod okupacją i 25-letni Leon nawiązał kontakt z rządem na uchodźstwie i włączył się w działalność konspiracyjną. Przyjął pseudonim „Jean-Bol” i „Bolesław”. Z czasem zaczęto o nim mówić jak o „legendarnym” współtwórcy i „szefie […] siatki wywiadowczej we Francji”.

W walkę z Niemcami zaangażowała się także sama Władysława i jako „Maria” szyfrowała depesze. Warto zaznaczyć, że nie zgodziła się pobierać za to wynagrodzenia. Szybko też awansowała w tajnych strukturach. Miała również dzielnie, a niekiedy wręcz brawurowo, pomagać aresztowanym, w tym Leonowi juniorowi.

Po wyzwoleniu Paryża rodzina, już w pełnym składzie postanowiła nie wracać do Polski i w 1946 r. wyjechała do Maroka. Moment ten to czwarty z kamieni milowych. W największym mieście Maghrebu, Casablance, Śliwińscy zarządzali kopalniami rud metali, a przy okazji – jak pisał historyk Jan E. Zamojski – prowadzili „walkę […] o rodziny poległych, pomagali dla tych, którzy utracili zdrowie w więzieniach”, zatrudniając w firmie towarzyszy z konspiracji. Jednym z nich, jak czytamy w emigracyjnym tygodniku „Życie”, był wymieniony w nagrobnej inskrypcji, Michał Kłobukowski. Dzięki informacjom od Barbary Kłosowicz-Krzywickiej możemy uzupełnić jego biogram. Był synem Michała i Angeliki Kazimiery Wierzbickiej, urodził się Białogrodzie, a zmarł w Lailly-en-Val w domu spokojnej starości prowadzonym przez Fond Humanitaire Polonaise.

Non omnis moriar

W 1971 r. zmarł mąż Władysławy, Leon, i wówczas Władysława opuściła Afrykę i przeniosła się do Aix-en-Provence, gdzie kontynuowała działalność na rzecz zwierząt i wspierała Towarzystwo Opieki nad Polskimi Zabytkami i Grobami Historycznymi we Francji. Zmarła w Prowansji, ale pochowano ją właśnie na cmentarzu Les Champeaux w Montmorency.

 

Marta Panas-Goworska, Andrzej Goworski

Udostępnij
Lokalizacja
Cmentarz Les Champeaux, Montmorency
Les Champeaux, Montmorency, Francja

Inne polonika

Brazylia
Cmentarz Orzeł Biały w Brazylii
Ukraina
Gimnazjum im. Kazimierza Wielkiego we Lwowie
Dania
Witraż z przedstawieniem św. Jadwigi Śląskiej w Danii

Menu dodatkowe

  • BIP
  • Kontakt
  • Press room
  • Patronat i współpraca
  • Deklaracja dostępności
  • Dotacje MKiDN
instytucja nadzorująca
instytucja nadzorująca
© 2025

Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA

Realizacja:

Rytm.Digital

Media społecznościowe

  • Kanał na facebook
  • Kanał na instagram
  • Kanał na twitter
  • Kanał na youtube
  • Kanał na Google Arts and Culture
  • Kanał na linkedin
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Dowiedz się więcej. OK, rozumiem