Grób Dagny Juel-Przybyszewskiej w Tbilisi
Muza artystów, pisarka, poliglotka, tłumaczka, pianistka, bywalczyni salonów. Jedna ze słynniejszych femme fatale swojej epoki. Los szczególnie związał ją z Polską, mimo że była Norweżką i została pochowana w Gruzji.
Dagny Juell przyszła na świat 8 czerwca 1867 r. w idyllicznym miasteczku Kongsvinger, ok. 50 km na wschód od Kristianii, jak ówcześnie nazywała się stolica Norwegii (dzisiejsze Oslo). Ojciec był lekarzem, matka – stateczna pani domu – była siostrą Otto Blehra późniejszego dwukrotnego premiera Norwegii. Dagny miała troje rodzeństwa: najmłodsza siostra Ragnhild została znaną śpiewaczką operową. Siostra średnia, jak wspominają źródła, „miała jakieś upośledzenie”, nie wyszła za mąż i została przy matce. Najstarsza Gudrun wyszła za posła do szwedzkiego parlamentu i to jej przypadnie rola adopcyjnej matki dla tragicznie osieroconych dzieci Dagny.
Staranną edukację klasyczną Dagny uzupełniła nauką w akademii muzycznej w Erfurcie. Około 1890 r., jako 23‑latka powróciła na dalsze studia do Kristianii. Wykształcona, inteligentna, grająca na fortepianie, obdarzona zjawiskową urodą oraz swoistym magnetyzmem, szybko stała się muzą salonów artystycznych. Związała się wówczas z najsłynniejszych norweskim malarzem, Edvardem Munchem, którego twórczość będzie silnie naznaczona tą znajomością.
Dagny Juell i berlińska bohema
W 1892 r. wyjechała za nim do Berlina, gdzie znalazła się w centrum bohemy artystycznej, skupionej wokół winiarni „Zum Schwarzen Ferkel” („Pod Czarnym Prosiakiem”). Regularnie spotykała się tam plejada artystów epoki fin de siècle, wśród nich szwedzki pisarz i dramaturg August Strindberg, który wdał się z Dagny w krótki i burzliwy romans.
W kręgach berlińskiej bohemy Dagny poznała też Stanisława Przybyszewskiego (1868‒1927), pochodzącego z Kujaw przyjaciela Strindberga i Muncha, którzy nazywali go „genialnym Polakiem”. Zafascynowany Nietzschem nihilista, bezkompromisowy pisarz i skandalista mieszkał w Berlinie, gdzie usiłował się przebić ze swoją radykalną filozofią, dorabiając jako nauczyciel gry na pianinie.
Związek Dagny Juell i Stanisława Przybyszewskiego
Przybyszewski, zwany Stachem lub Przybyszem, był wówczas w nieformalnym związku z Martą Foerder, swą byłą uczennicą, z którą miał dwoje dzieci. „Niepozorna i prawie szpetna, miała jednak wdzięk i przywiązanie właściwe brzydulom.” – pisał o Marcie biograf Przybyszewskiego, Henryk Izydor Rogacki.
Fot. Duchna i Stachu Przybyszewscy, Wikipedia
Gdy w otoczeniu Przybyszewskiego pojawiła się zjawiskowa Dagny, charyzmatyczny Polak nie poprzestał na uwiedzeniu Norweżki – w 1893 r. wzięli ślub. Mieli dwoje dzieci: syna Zenona (ur. 1895 ) i córkę Ivi (ur. 1897). Związek ten silnie wpłynął na twórczość Edwarda Mucha, który niejako przewidział los kobiety: „Jestem przeświadczony, że kiedyś pojedzie z nim do Polski, zaplącze się w spisek nihilistów i wspólnie z nim zawiśnie na stryczku albo pójdzie na zesłanie. Być może jednak, że zginie wcześniej z braku środków do życia.”
Związek z Juel (Dagny zmieniła nazwisko z Juell) nie przeszkodził Przybyszewskiemu w płodzeniu kolejnych dzieci z Martą Foerder, która ‒ będąc z nim w czwartej ciąży ‒ popełniła w 1898 r. samobójstwo. Losem dzieci pochodzących z tego związku pisarz się nie interesował.
Dagny i Stanisław Przybyszewscy w Krakowie
Przybyszewski i Juel, zwani w kręgach polskiej bohemy Stachu i Ducha, tworzyli spektakularną parę berlińskiej i krakowskiej cyganerii. W kręgu bliskich towarzyszy wspólnych debat i biesiad ze środowiska Młodej Polski znajdowali się między innymi: Stanisław Wyspiański (stworzył portret Dagny) czy Tadeusz Boy-Żeleński, który w Krakowie uczył Przybyszewską grać w bilard. Było to pewną sensacją, gdyż gra była zarezerwowana dla mężczyzn.
Fot. Stanisław Wyspiański, portret Dagny Juel
Urok Dagny działał na każdego – nazywano ją „muzą z krainy fiordów”. Nie była jednak tylko ozdobą salonów cyganerii. Zostawiła po sobie poezję, prozę, kilka sztuk teatralnych. Jej dramat Grzech wystawiono w Pradze, Krucze gniazdo miało premierę w Teatrze Miejskim w Krakowie po jej śmierci w 1902 r. W twórczości Juel często przewijały się motywy fatum, tragicznego losu, od którego nie sposób uciec.
Romanse skandynawsko-polskiej bohemy
Przybyszewskiemu jednak nie wystarczała. Będąc z Dagny wdał się w romans z malarką Anielą Pająkówną (miał z nią córkę Stanisławę, ur. W 1901), następnie w 1899 r. we Lwowie uwiódł żonę poety, Jana Kasprowicza, Jadwigę, która porzuciła dla niego swoją rodzinę.
Dagny odeszła od męża w 1900 r., pozostając w skomplikowanej relacji z Munchem. Stanisław pisał: „Rzadko łączyło mnie z którymkolwiek artystą tak bliskie duchowe spokrewnienie, jak z Edvardem Munchem”. Wszyscy tworzyli zagmatwany miłosny wielokąt skandynawsko-polskiej bohemy. Należał do niego także zakochany w Norweżce syn polskich przemysłowców, właścicieli kopalni na Kaukazie, zaledwie 21‑letni Władysław Emeryk.
Tragiczna śmierć Dagny Juel-Przybyszewskiej
Źródła nie są zgodne, czy Przybyszewski inspirował ostatnią podróż Dagny do Tyflisu (obecnie Tbilisi), gdzie mieli się spotkać w domu Emeryka i rzekomo pojednać. Istnieje teoria, że celowo pchał żonę w ramiona młodszego kochanka, aby się od niej uwolnić. Ostatecznie Stach nigdy nie dotarł do Gruzji.
Ostatni akt dramatu rozegrał się 5 czerwca 1901 r. w Hotelu Grand w Tyflisie, gdzie zatrzymali się Emeryk, Juel-Przybyszewska i jej niespełna sześcioletni syn Zenon. Władysław wyprowadził dziecko do sąsiedniego pokoju, wrócił do Dagny i zastrzelił ją siedzącą w fotelu strzałem w tył głowy. Następnie sam popełnił samobójstwo.
Zabójca wcześniej skreślił kilka słów do Zenona: „Zabieram ci Matkę (...). Może życie będziesz miał przez to złamane. Nie mogę inaczej, nie mogę przez wzgląd na Nią.”; oraz do Przybyszewskiego: „Kochany Stachu! Co ja ci mogę powiedzieć! (…) Zrobiłem to, co Tyś powinien zrobić. (…). Chciała do Ciebie pisać, że wie, iż ja Ją zabiję, że uważa to za konieczność i jedyne wyjście i że Cię kochała zawsze i kocha. Bo tylko Ciebie przez całe życie kochała. Wiedz, że Cię czczę, że ubóstwiam, że kocham. Wiem jednak, że mnie przeklniesz i to jest moją rozpaczą.”.
Przybyszewski pisał (kłamliwie) do Jadwigi Kasprowicz: „Ituchna najsłodsza, Pani Dagny odebrała sobie życie razem z Emerykiem. Przeczytaj «Kurier Warszawski» z 5 czy 6 czerwca i przekonasz się, że prawda. Kocham Cię, jadę, wezmę Zenona ze sobą – i wracam.”.
Po dziecko nigdy nie pojechał. Potomstwo Stacha i Duchy ostatecznie nie miało istotnych związków z Polską. Dzieci zostały adoptowane przez wspomnianą starszą siostrę Dagny, Gudrun i mieszkały w Szwecji. Córka Ivi spotkała się jednak z ojcem w Gdańsku w 1923 r. oraz uczestniczyła w jego pogrzebie w 1927 r. Utrzymywała także kontakt ze swą przyrodnią siostrą, Stanisławą, córką malarki Anieli Pająkówny.
Grób Dagny Juel-Przybyszewskiej w Tbilisi
Grób Dagny Juel-Przybyszewskiej na najstarszej nekropolii w stolicy Gruzji jest często odwiedzany. Wchodząc główną bramą cmentarza Kukijskiego, należy skręcić w pierwszą alejkę w lewo. Norweżka jest pochowana między ogrodzeniem a niewielkim płotkiem.
Na nagrobku z czarnego granitu znajduje się inskrypcja w językach gruzińskim i polskim. Napis głosi: „Dagny Juell Przybyszewska 1867‒1901”. Pod nim znajduje się tekst w języku gruzińskim, poniżej ponownie polskim: „Dagny Przybyszewska zginęła w Tbilisi w 1901 roku”. Wokół grobu znajdują się znicze, kwiaty oraz polskie i norweskie flagi.
Grób został przeniesiony z pierwotnego miejsca staraniem dyrektora cmentarza, Arkadi Czowelidzego, który koordynował ekshumację z Ambasadą Norwegii oraz pozostawał w korespondencyjnym kontakcie z królową Norwegii Sonią i wnukiem Dagny, synem Ivy – Rutgerem Bennetem. Zwłoki ekshumowano do nowego grobu w pobliżu bramy głównej 13 czerwca 1999 r.
Do dziś zachował się jednak oryginalny nagrobek Dagny Juel-Przybyszewskiej na tzw. Polskim Wzgórzu, gdzie znajduje się jeszcze ponad 90 polskich grobów. Nagrobek ma formę prostopadłościennej marmurowej płyty. Na jej górze znajduje się krzyż z zielonego marmuru, a pod nim napis w językach polskim i norweskim: //Dagny Przybyszewska / zmarła w Tyfilisie / 23 [maja] 1901 roku / mając lat 33//.
Norweskie Muzeum Kobiet im. Dagny Juel
W domu rodzinnym Dagny w Kongsvinger mieści się dziś Muzeum Kobiet poświęcone walce o emancypację. Patronką placówki jest Dagna Juel. Jak pisał w 2017 r. tygodnik „Polityka”: „Starsi ludzie w Kongsvinger wciąż pamiętają, że miała reputację kobiety lekkich obyczajów – mówi Mona Holm z Muzeum Kobiet. – Niektórzy nawet uważali, że willę trzeba zburzyć, aby o niej nie przypominała. Dziś na cmentarzu przy kościele Vinger Kirke, w którym Dagny była chrzczona i konfirmowana, obelisk na grobie Juellów niszczeje”.
Wojciech Kwilecki